wtorek, 27 grudnia 2016

Turniej Warheim FS - Ucieczka z Gór Środkowych. Sponsorzy - Micro Art Studio!|Tournament Warheim FS - Escape from Middle Mountains. Sponsors - Micro Art Studio!

Micro Art Studio to jedna z kilku firm, która została sponsorem turnieju Warheim FS - Ucieczka z Gór Środkowych!, który odbędzie się 21 stycznia 2017 roku w Katowicach, w Innym Wymiarze.

W ofercie Micro Art Studio znajdziecie świetne figurki oraz podstawki zarówno w klimacie fantasy jak i sci-fi.

Więcej szczegółów znajdziecie na stronie internetowej oraz na Facebooku.

Polubcie Micro Art Studio!

A bardziej szczegółowa prezentacja nagród od Micro Art Studio pojawi się za jakiś czas w ramach piątkowych recenzji na DansE MacabrE.
Micro Art Studio is one of the few companies that has been a sponsor of the tournament Warheim FS - Escape from Middle Mountains!, which will take place on January 21, 2017 in Katowice.

The offer Micro Art Studio you will find great figurines and bases that can be used both during the fantasy and sci-fi games.

More details can be found on the website and on Facebook.

To like Micro Art Studio!

A more detailed presentation of awards from Micro Art Studio appear for some time as part of friday's reviews of the Danse Macabre.


Oprócz nagród rzeczowych Micro Art Studio przygotował także dla szanownego państwa-draństwa specjalny kod rabatowy -25%, który będzie obowiązywał w turniejowy weekend. Kod będzie dostępny wyłącznie dla uczestników turnieju Warheim FS - Ucieczka z Gór Środkowych którzy zakupy mogą zaplanować już dziś!



I to wszystko na dzisiaj.

Jeśli spodobał ci się wpis to udostępnij post oraz kliknij na umieszczone poniżej gwiazdki, kwadraty oraz inne G+1 czy FB lubię to!.
And that's all for today.

If you liked this entry share post and leave mark by clicking on the stars, squares and other G+1 or FB like it !.

Zachęcam także do POLUBIENIA gry Warheim FS na FB,
dołączenia do BLOGOSFERY oraz komentowania wpisów!
Zapraszam także na forum AZYLIUM, które skupia graczy
Mordheim i Warheim FS.

niedziela, 4 grudnia 2016

Turniej Warheim FS - Ucieczka z Gór Środkowych. Sponsorzy - Battle Models!|Tournament Warheim FS - Escape from Middle Mountains. Sponsors - Battle Models!

Sklep Battle Models to jedna z kilku firm, która została sponsorem turnieju Warheim FS - Ucieczka z Gór Środkowych!, który odbędzie się 21 stycznia 2017 roku w Katowicach, w Innym Wymiarze.

W ofercie Battle Models znajdziecie świetne figurki i bitsy zarówno w klimacie fantasy jak i sci-fi.

Więcej szczegółów znajdziecie na stronie internetowej.


A bardziej szczegółowa prezentacja nagród od Battle Models pojawi się za jakiś czas w ramach piątkowych recenzji na DansE MacabrE.
Battle Models is one of the few companies that has been a sponsor of the tournament Warheim FS - Escape from Middle Mountains!, which will take place on January 21, in Katowice, in the Inny Wymiar.

The offer Battle Models you will find figurines that can be used both during the fantasy and sci-fi games.

More details can be found on the website.

A more detailed presentation of awards from Battle Models appear for some time as part of friday's reviews of the DansE MacabrE.



I to wszystko na dzisiaj.

Jeśli spodobał ci się wpis to udostępnij post oraz kliknij na umieszczone poniżej gwiazdki, kwadraty oraz inne G+1 czy FB lubię to!.
And that's all for today.

If you liked this entry share post and leave mark by clicking on the stars, squares and other G+1 or FB like it !.

Zachęcam także do POLUBIENIA gry Warheim FS na FB,
dołączenia do BLOGOSFERY oraz komentowania wpisów!
Zapraszam także na forum AZYLIUM, które skupia graczy
Mordheim i Warheim FS.

czwartek, 17 listopada 2016

Kampania 'Wielki Łooomot Nurbaga, czyli ucieczka z Gór Czarnych!', raport bitewny, Strażnicy dróg z Averlandu vs Elfowie Wysokiego Rodu z Ulthuanu

Zapraszam do lektury relacji z piątej rozgrywki stoczonej pomiędzy Strażnikami dróg z Averlandu a Elfami Wysokiego Rodu z Ulthuanu pod komendą Radzika.

Rozgrywkę stoczyliśmy według zasad kampanii 'Wielki Łooomot Nurbaga, czyli ucieczka z Gór Czarnych!' do Warheim FS w którą od września gramy w Innym Wymiarze z Katowicach.



…Dummkopf Stinkerute podniósł ciało nieprzytomnego duchownego i wszedł pomiędzy prastare głazy, wyryte na kamieniach inskrypcje zapłonęły krwawą czerwienią.

- Oto jestem Panie – powiedział w kierunku kłębiącego się pośrodku mroku.

- Źdjedo i imeiz an ęhcelk żółop – z wnętrza kręgu dobiegł szept, który Ogrowi przypominał szelest skrzydeł lecących owadów. - Wófle iwrk ćawokamsaz ęchc. Iarsa z ikżeicś hci ęjużyzrks aj a eindułop an izdul zsizdaworpaz. Źdjedo zaret…

Dummkopf Stinkerute położył ciało konającego Prezbitera Sigmara na ziemi. Kapłan cicho szeptał modlitwę a jego poznaczone bliznami dłonie zaciskały się na wykonanym z gromrilu amulecie w kształcie młota, który na grubym łańcuchu miał zawieszony na szyi. Ogr wyciągnął rękę i ryknął głośno gdy złapał za ogniwa, szybko cofnął dłoń a w powietrzu rozległ  się zapach palonego mięsa.

- Sigmar pastor meus est - duchowny modlił się coraz głośniej a amulet zdawał się jarzyć, płonąć wewnętrznym światłem - Nam et si ambulavero in valle umbrae mortis, non timebo mala, quoniam tu mecum es…

Ogr zamknął oczy czując jak wydobywające się z amuletu światło sprawia mu fizyczny ból. Zdrową łapą sięgnął po zawieszoną u pasa maczugę, zamachnął się…

- EIN! – z mroku dobiegł głośny wrzask. Dummkopf Stinkerute nie wiedział, czy krzyk miał go powstrzymać, czy był wyrazem bólu demona? Nie dbał o to, jego skóra płonęła żywym ogniem, a na skórze zaczęły pojawiać się pęcherze. Jednym potężnym ciosem okutej żelazem maczugi uderzył na ślepo, celując w miejsce gdzie powinna znajdować się głowa Prezbitera Sigmara i zwalił się na ziemię wyjąc z bólu. Kiedy się ocknął wewnątrz kręgu nie było nikogo, ani ciała kapłana którego zabił, ani demona któremu służył.



- W ognisko wpadłeś? - Herzschwarz von Steinharte nie zdołał ukryć grymasu obrzydzenia, który wywołał widok poparzonego Dummkopfa Stinkerute. – Czy bogowie ukarali cię za twoje bluźnierstwa i bezeceństwa?

- Musimy iść na południe Panie Kapitanie! – wysyczał Ogr, a z pęcherzy na jego topornej twarzy sączyła się ropa.

- Jak na południe? – ryknął dowódca strażników dróg. - Wódka do szczętu ci mózg wyżarła, czy twoja matka z osłem cię spłodziła? Przecież tam są…

- Tam! – Najmita wskazał dłonią na południe. – Tam! W tej chwili nie ma Zielonoskórych. Ale tam! Tam są Elfowie! Przeklęci Asrai, poranieni, osłabieni i zdziesiątkowani! I mają przy sobie artefakty…

- I co z tego? – zachrypiał Herzschwarz von Steinharte. – Myślisz, że duchowny pozwoli na zatrzymanie magicznych przedmiotów…

- Nie ma już duchownego! Zapomniałeś dowódco? – Ogr skrzywił się, gdy ledwie zasklepione rany na twarzy ponownie otwarły się. - Klecha odszedł z tego świata. Kto inny zajmie jego miejsce.

- Kto? – dopiero co pobladły z wściekłości kapitan uspokoił się, kolory zaczęły wracać na jego bladą jak wosk twarz. – Kto zajmie jego miejsce?

- Mag. – Ogr uśmiechnął się krzywo, a grymas na jego twarzy świadczył, że łże jak pies – Licencjonowany Magister Magii, absolwent Kolegium Cienia w Altdorfie…



- Zbliżają się Panie Kapitanie! – zameldował Traper. – Z północnego wschodu nadjeżdża powóz, obok niego idzie odziany w lwią skórę szpiczastouchy. Dalej, tam na wschodzie przy żółtej wieży jest reszta Asrai. Wyposażeni w długie łuki, mają dobre pole do ostrzału…

- Odmaszerować! - Herzschwarz von Steinharte spojrzał na Ogra - Pora by ten twój Magister Magii pokazał na co go stać…

- Pokaże! – Twarz Dummkopfa Stinkerute wykrzywił grymas, który przy dużej dozie dobrej woli mógł być uznany za uśmiech. – Oczywiście, że pokaże.



Po plecach Herzschwarza von Steinharte przebiegł dreszcz gdy usłyszał nienaturalnie wysoki zaśpiew wydobywający się z ust grubego maga. – Kastrat, czy jak? – pomyślał z obrzydzeniem…

- Uwaga! – krzyknął Ogr. – Kapitanie, Pikinierzy niech przygotują broń i sugeruję zwrot w kierunku maga!

- Wykonać! – krzyknął Kapitan strażników dróg z Averlandu dobywając miecza i obracając się w kierunku grubego kastrata.

Głos czarodzieja wznosił się na coraz wyższe tonacje rezonując i przyprawiając o dreszcze…

- Jeszcze chwila! – krzyczał Ogr. A ciało maga spowiła mleczna mgła, która na ułamek sekundy rozwiała się i zmaterializowała przybierając postać Elfa odzianego w skórę lwa. – Teraz! Bij!

Oczy Elfa rozszerzyły się w zdumieniu, a z gardła wydobył się zdławiony krzyk gdy siedmiu otaczających go Averlandczyków uderzyło jednocześnie. Raniony Asrai brocząc krwią z wielu ran padł na ziemie, a w oddali rozległy się okrzyki Rajtarów, rżenie koni i huk wystrzałów.

Rajtarzy zaszarżowali na uzbrojonego w potężny topór Elfa, Mistrz Miecza z niewiarygodną szybkością uniknął uderzenia lekkiej jazdy i odpowiedział zajadłym atakiem. Stojący w oddali kapitan z niepokojem oglądał wymianę ciosów. Pomimo przewagi Rajtarzy nie potrafili przełamać obrony Mistrz Miecza.

Na północnym wschodzie Elfowie zasypali gradem strzał czarodzieja, która zmaterializował się w miejscu Białego Lwa. Naszpikowany strzałami mag padł na ziemie…

- Coś niezbyt łatwo idzie ta walka. – warknął Herzschwarza von Steinharte do Ogra. – Nie wyglądają na rannych i osłabionych…

- Zaraz będą! – ryknął Ogr i ruszył do przodu.


- Uwaga! Powóz! – krzyknął Herzschwarz von Steinharte uskakując przed nadjeżdżającym galopem powozem Elfów Wysokiego Rodu – W bok! Kryć się!

Zaprzęg z łoskotem uderzył w zaskoczonych Pikinierów i Sierżanta. Część żołnierzy padła na ziemię, Sierżant zatoczył się oszołomiony uderzeniem. Siedzący na koźle woźnica raził żołnierzy uderzeniami bata, konie kopały i gryzły. Krew Averlandczyków strumieniem lała się na ziemię.

Walkę zakończył huk wystrzału z pistoletu Kapitana i pełen furii ryk Sierżanta, którzy zaatakowali i ciężko rani woźnicę. Pozbawione kontroli konie spłoszyły się i biegiem ruszyły przed siebie.

Stojący u podnóża wieży Elfowie wystrzelili w stronę biegnącego Ogra grad strzał, czarnopióre pociski zbliżyły się do celu i minęły stwora nie robiąc mu krzywdy. Elfowie zamarli na zdziwieni. Ta chwila wystarczyła by Herzschwarz von Steinharte dobiegł do stojącego u podnóża wieży Szlachcica Elfów Wysokiego Rodu i trzema potężnymi i celnymi ciosami pozbawił go przytomności, druzgocząc pancerz i kości.

Mistrza Miecza spojrzał w stronę padającego Szlachcica, krzyknął coś w swoim języku i ranionego posłali na ziemię. Kilka uderzeń serca później czarnopióre strzały dosięgły kawalerzystów, którzy ciężko ranni wycofali się z walki.

Herzschwarz von Steinharte przeliczył rannych żołnierzy i uchylił się przed nadlatującymi strzałami.

- Odwrót! – warknął do kilku wciąż przytomnych strażników dróg. – Zabrać rannych i odwrót...


Zachęcam także do POLUBIENIA gry Warheim FS na FB,
dołączenia do BLOGOSFERY oraz komentowania wpisów!
Zapraszam także na forum AZYLIUM, które skupia graczy
Mordheim i Warheim FS.

czwartek, 10 listopada 2016

Kampania 'Wielki Łooomot Nurbaga, czyli ucieczka z Gór Czarnych!', raport bitewny, Strażnicy dróg z Averlandu vs Zbrojna chorągiew z Kisleva

Zapraszam do lektury relacji z piątej rozgrywki stoczonej pomiędzy Strażnikami dróg z Averlandu a Zbrojną chorągwią z Kisleva pod komendą Szczerego.

Rozgrywkę stoczyliśmy według zasad kampanii 'Wielki Łooomot Nurbaga, czyli ucieczka z Gór Czarnych!' do Warheim FS w którą od września gramy w Innym Wymiarze z Katowicach.


Leżące na dnie doliny kamienie zazgrzytały, gdy masywna postać obróciła się gwałtownie, w powietrze wzbiły się kłęby pary, a Dummkopf Stinkerute wychrypiał w mrok:

- Oto jestem Panie! – głos Ogra drżał lekko.

- Ukinletreimś ęis śełinźóps! – dobiegający z mroku głos zdawał się dobywać w głębi płonącego pieca. – Icśomodaiw einm ald zsam yt eikaj?

- Wypełniłem Twoją wolę Przedwieczny – Ogr relacjonował z karnie pochyloną głową. – Oddział strażników dróg pod dowództwem Herzschwarza von Steinharte zmierza prosto w pułapkę, prosto w…

- Aiwezrt Entsapezrp W! – głucho wydobyło się z mroku. – Ot meiw! Meiw ein ogezc wóm… Awezrjedop śoc ahcelk?

- Podejrzewa, jest groźny. – Ogr podniósł głowę ale nie odważył się spojrzeć w mrok. - Prezbitera Sigmara trzeba się pozbyć Panie! Tylko…

- Dól. Ałgm. Otołz. Einimo ein ęic adorgan a ćśonfu jadałkop. Mewabein og ipątsaz śotk. Ęis ymeizdębzoP

***

- Masz na imię Hans, tak? - Prezbiter Sigmara podał Traperowi kubek z gorącą herbatą, a gdy ten skinął potakująco głową zapytał. – Co tam widziałeś?

Traper przyjął parujący kubek i upił łyk. Milczał przez chwilę.

- Na środku doliny znajduje się kamienny krąg, dziwny jakiś. Nigdy wcześniej nie widziałem takich znaków jak na tych kamieniach – Traper zadrżał wyraźnie - Straszne jakieś.

- Podobno wewnątrz złoto widziałeś? – zapytał duchowny.

- Nie, Johann widział. – Oczy rangera rozbłysły. – Ja widziałem… Zresztą nie pamiętam co widziałem. W tej przeklętej mgle to mogło być cokolwiek. Wybaczcie Panie, obowiązki mam...

- Rozumiem. Niech Sigmar ci sprzyja!

***

- Einimo ein ęic adorgan a ćśonfu jadałkop… – wyszeptał cicho Dummkopf Stinkerute.

- Co tam bełkoczesz psi synu? Uszy bolą od tego zgrzytania. To twoja mowa? – Ogr zaklął bezgłośnie, nocny rytuał zmęczył go bardziej niż myślał. Tracił czujność a kapitan Averlandczyków zaskoczył go.

- Tak. To modlitwa w moim języku. – Odpowiedział obracając się w stronę Herzschwarza von Steinharte…

- Jak tam nasze sprawy? Miałeś sen? – zapytał kapitan.

- Tak! - Dummkopf Stinkerute uśmiechnął się. – O tak! Śnił się bajeczny skarb ukryty w pośród kamiennego kręgu, śnił mi się Averheim. A co?

- Nic. – warknął Herzschwarz von Steinharte. – Przygotować się do wymarszu!

***


Herzschwarz von Steinharte wpatrywał się w gęstą jak mleko mgłę, przed sobą widział strażników dróg wykonujących wydane wcześniej rozkazy, w oddali dostrzegał niewyraźne sylwetki zbrojnych z Kisleva zbliżające się do kamiennego kręgu. Po chwili od strony głazów rozległ się nieprzyjemny zgrzyt, a jeden z Kislevitów krzyknął głośno…

Krzyk zagłuszyły wystrzały z pistoletów. Herzschwarz von Steinharte nie wiedział, czy to strzelają Rajtarzy, którzy wraz z Traperami wysforowali się do przodu, czy także uzbrojeni w broń palną Kislevicy. Od ścian kotliny echem odbijały się nawoływania Kislevitów oraz pomruk modlitwy odmawianej przez kapłana Ursuna…

Kapitan Averlandczyków zaklął głośno. Gęsta mgła niemal uniemożliwiała dostrzeżenie idących przed nim żołnierzy, nie mówiąc o obserwacji pola walki.

Po chwili kamienny zgrzyt rozległ się bliżej, a na ziemię padł jeden z Traperów, który zanadto zbliżył się do kamiennego kręgu. Kolejny zgrzyt i krzyk, tym razem w oddali – to jeden z Kislevitów padł na ziemię bez zmysłów.

- Gdzieś ty nas zabrał psi synu! – Kapitan zapytał stojącego nieopodal Dummkopfa Stinkerute. – Co to jest na krew przodków?

- To! – zaśmiał się Ogr wskazując okutą żelazem maczugą na kamienny krąg. – To rozwiązanie Twoich problemów panie Kapitanie! Rozwiązanie ostateczne… Wystarczy, że wyciągniesz rękę. Wyciągniesz?


Herzschwarz von Steinharte podszedł do kamiennego kręgu i wyciągnął rękę. Wewnątrz kamiennego kręgu kłębiła się mgła przybierając fantastyczne i niepokojące kształty. Kapitan wpatrywał się w mgłę szeroko otwartymi oczami, świat wokół niego zwolnił, rozmył się. Kątem oka dostrzegł Kislevitów szarżujących na uciekających Rajtarów, widział padające na ziemię Sierżanta z Kisleva w którego uderzyły ukształtowane z mgły macki, dostrzegł ołowiane kule, które z trudem przebijały się przez mgłę w stronę Dummkopfa Stinkerute, który bez wysiłku zszedł z toru lotu i wraz z Pikinierami i wyjącym z gniewu Sierżantem zaszarżował na zbrojnych z Kisleva. Ziemię splamiła krew ludzi z Północy.

Herzschwarz von Steinharte zadrżał gdy mgła wokół jego ramienia zmaterializowała się i przybrała fizyczną postać. Coś silnie i pewnie chwyciło go za ramię i powoli zaczęło wciągać do wnętrza kamiennego kręgu. Świat zawirował, płuca z trudem wciągały powietrze. Kilka stóp nad ziemią, w samym sercu kamiennego kręgu mgła skłębiła się, zaczęła nabierać kształtów i konturów. Konturów człowieka. Nie do końca człowieka. Ludzie nie miewali ani takich wielkich głów, ani takich długich rąk. Ani wielkich rogów, wyrastających z czoła sklepionego jak u wołu...

- Dość tego! - wrzasnął Prezbiter Sigmara z całej mocy wypychając poza krąg Herzschwarza von Steinharte. - Na Sigmara! Dość!

Herzschwarz von Steinharte zatoczył się w tył. Widział jak utkany z mgły kształt rozwarł w niemym ryku ogromną paszczę. Widział jak trafiony mocą Prezbiter Sigmara osunął się bez zmysłów na ziemię, krwiawiąc z ust, nosa, uszu i oczu. Słyszał gardłowy śmiech Ogra...


Dummkopfa Stinkerute ryczał, a kislevici padali u jego stóp. Krwawe żniwo zbierał także opętany furią Sierżant i Pikinierzy, beznamiętnie raniący wrogów długimi włóczniami.

Z drugiej strony kamiennego kręgu osamotnieni Bojar i Kapłan Ursuna dzielnie odparli atak Rajtarów i Trapera, a widząc rosnącą przewagę Averlandczyków zaatakowali wściekle i przebili się przez szereg przeciwników torując sobie drogę ucieczki ze spowitego mgłą piekła…

***

- Zbierz ludzi i ruszaj. Ja ma tu jeszcze coś do zrobienia. - Ogr odwrócił się w stronę Herzschwarza von Steinharte. - Klecha nie przeżyje, sam z siebie w niczym nam nie pomoże. A pomocy wciąż potrzebujemy. Rozumiesz to Panie Kapitanie? Musi się stać, co stać się musi... Dziś wygraliśmy! Żyjemy.

Herzschwarz von Steinharte odwrócił się i wydał rozkazy. Dummkopf Stinkerute podniósł ciało nieprzytomnego duchownego i wszedł pomiędzy prastare głazy, wyryte na kamieniach inskrypcje zapłonęły krwawą czerwienią.


Zachęcam także do POLUBIENIA gry Warheim FS na FB,
dołączenia do BLOGOSFERY oraz komentowania wpisów!
Zapraszam także na forum AZYLIUM, które skupia graczy
Mordheim i Warheim FS.  

środa, 2 listopada 2016

Postać Dramatu - Kayanora Nocna Ćma, Leśna Zjawa

Dziś mam dla Was propozycję zasad kolejnej Postaci Dramatu do Warheim FS - szanowne państwo-draństwo oto Kayanora Nocna Ćma, Leśna Zjawa!

Wszelkie uwagi, komentarze i sugestie mile widziane. Jeżeli dostrzegliście jakieś błędu lub macie pomysł na jakąś modyfikację to piszcie.

Jeśli szanowne państwo-draństwo ma pomysły na kolejnych bohaterów specjalnych do Warheim FS, a wystarczy mi nawet krótki opis zawarty w kilku zdaniach, to piszcie śmiało w komentarzach poniżej.


Zachęcam także do POLUBIENIA gry Warheim FS na FB,
dołączenia do BLOGOSFERY oraz komentowania wpisów!
Zapraszam także na forum AZYLIUM, które skupia graczy
Mordheim i Warheim FS.

piątek, 28 października 2016

Postać Dramatu - Podarge Czerwona, Królowa Harpii

Dziś mam dla Was propozycję zasad kolejnej Postaci Dramatu do Warheim FS - szanowne państwo-draństwo oto Podarge Czerwona, Królowa Harpii!

Wszelkie uwagi, komentarze i sugestie mile widziane. Jeżeli dostrzegliście jakieś błędu lub macie pomysł na jakąś modyfikację to piszcie.

Jeśli szanowne państwo-draństwo ma pomysły na kolejnych bohaterów specjalnych do Warheim FS, a wystarczy mi nawet krótki opis zawarty w kilku zdaniach, to piszcie śmiało w komentarzach poniżej.


Zachęcam także do POLUBIENIA gry Warheim FS na FB,
dołączenia do BLOGOSFERY oraz komentowania wpisów!
Zapraszam także na forum AZYLIUM, które skupia graczy
Mordheim i Warheim FS.

środa, 26 października 2016

Podręcznik do Warheim FS, 2k6 z przerzutem. Aktualizacja.

W dziale Download dostępne są już zaktualizowane pliki PDF z podręcznikiem do Warheim FS.

Zmiany dotyczą głównie wprowadzenia zasady NIEWOLNICY CIEMNOŚCI i ZAMOŻNOŚĆ dla Kultów Chaosu oraz Niewolników i broni z cechą oręża UNIERUCHAMIAJĄCY.



Zachęcam także do POLUBIENIA gry Warheim FS na FB,
dołączenia do BLOGOSFERY oraz komentowania wpisów!
Zapraszam także na forum AZYLIUM, które skupia graczy
Mordheim i Warheim FS.

piątek, 21 października 2016

Kampania 'Wielki Łooomot Nurbaga, czyli ucieczka z Gór Czarnych!', raport bitewny, Strażnicy dróg z Averlandu vs Zbrojna kompania z Ostlandu

Zapraszam do lektury relacji z czwartej rozgrywki stoczonej pomiędzy Strażnikami dróg z Averlandu a Zbrojną kompanią z Ostlandu pod komendą Torina.

Rozgrywkę stoczyliśmy według zasad kampanii 'Wielki Łooomot Nurbaga, czyli ucieczka z Gór Czarnych!' do Warheim FS w którą od września gramy w Innym Wymiarze z Katowicach.


Na twarzy dowódcy strażników dróg z Averlandu pojawił się grymas, który przy odrobinie dobrej woli mógł być uznany za uśmiech. Zbrojny odwrót udał się wcale nieźle. Poza bezczelną łowczynią nagród nikt nie odniósł poważniejszych obrażeń, a gdy mgła ustąpiła do oddziału dołączył kolejny Rajtar, który od czasu starcia z Zielonoskórymi podążał za strażnikami dróg.

- I co? - Herzschwarz von Steinharte zwrócił się do stojącego obok Najmity. - Miałeś może sen? Fortuna odwróci się i uśmiechnie do nas?

- Miałem! Widziałem uśmiech! Piękny uśmiech! - zadudnił basowym głosem Dummkopf Stinkerute. - Tyle, że nie Fortuna się śmiała. Przepastne Trzewia i Inni bogowie otrzymali ofiarę. Oj, dużo ten piegowaty rudzielec ofiarował! Oj, dużo!

- Uważaj psi synu! - syknął Kapitan. - Ja na twoje bezeceństwa i szamanizm mogę zamknąć uszy, bośmy wiele razem przeszli ale Prezbiter nie zna litości! Bacz tedy, co mówisz przy duchownym!

Ogr uśmiechnął się wilczo. - Nie lękaj się dowódco. Kapłan też był w tym śnie.

- A ty? - zapytał Herzschwarz von Steinharte. - Byłeś tam, w tym śnie?


- Co to ma być? - zapytał z wyraźnym obrzydzeniem Herzschwarz von Steinharte. - Co to za banda wieśniaków z klatką na kołach? Traperzy, czy pod tymi utytłanymi błotem, i zapewne gównem, ubraniami widać jakieś barwy?

- Panie Kapitanie! - stojący bliżej ranger naprężył się jak struna. - Melduję, że wnioskując po smrodzie, jeńcach i psach to będą handlarze niewolników z Ostlandu...

- Ostland! Tfu! - splunął pod nogi dowódca strażników dróg z Averlandu. - Banda chudopachołków, śmierdzących bimbrem chłopów i obsranych niewolników. Nic dziwnego, że Hordy Chaosu spustoszyły północ Imperium...

- ...melduję ponadto, że na trakcie ujawniliśmy wóz z ładunkiem. - kontynuował Ttraper. - Ma strzaskane koła i połamane osie ale skrzynie z oznaczeniami gildii kupców wyglądają na nietknięte...


...Rajtarzy galopem ruszyli w stronę nadbiegających wilków. Gdy masywne, kudłate bestie zbliżyły się na odległość strzału kawalerzyści wypalili z pistoletów. Huk wystrzałów odbił się echem od ścian doliny, a prochowy dym zasnuł powietrze. Ołowiane kule z głośnym świstem przeleciały tuż nad łbami wilków, a bestie opętane mocą towarzyszącego Ostlandczykom maga zwróciły płonące bursztynowo ślepia na jeźdźców i wyjąc przeraźliwie skoczyły w stronę koni. Rajtarzy sprawnie zawrócili wierzchowce i pocwałowali w kierunku własnego oddziału wciągając wilki w pułapkę...

...pułapka okazała się być kilkuset kilogramowym Ogrem, który zwykł się przedstawiać jako Dummkopf Stinkerute. Górujący nad zwierzętami Najmita potężnymi ciosami okutej żelazem maczugi posłał dwa z trzech wilków na ziemię. Płonący w oczach bestii bursztynowy blask zgasł jak zdmuchnięta świeca...


Z drugiej strony traktu, Ostlandczycy głośnymi krzykami i razami batów zmusili wynędzniałych Niewolników do szybkiego marszu, a sami zajęli się plądrowaniem wozu, z którego w pośpiechu zdejmowali wypełnione kosztownościami skrzynie.

Jednak krzyk i bat to za mało, by zmusić jeńców do zaatakowania potężnego Ogra, który w akompaniamencie huku wystrzałów miażdżył w ogromnych dłoniach łeb trzeciej bestii. Gdy kudłate truchło padło na ziemię, a pękające kości zatrzeszczały pod podkutymi żelazem butami Najmity, Dummkopf Stinkerute ucapił stojącego najbliżej sparaliżowanego strachem Niewolnika i jednym ruchem skręcił mu kark i uśmiechnął się...

Nagle Fortuna dotąd sprzyjająca strażnikom dróg z Averlandu spojrzała życzliwiej na handlarzy niewolników. Jeden z żołnierzy kryjący się dotąd za porzuconym powozem wypalił z garłacza w stronę nadciągających Averlandczyków. Grad wystrzelonych z garłacza odłamków ranił Prezbitera Sigmara i jednego z Rajtarów. Duchowny krwawiąc z wielu ran padł na ziemię, raniony kawalerzysta, choć z trudem, to zdołał utrzymać się w siodle. Drugi z jeźdźców wystrzelił w szereg nadbiegających Niewolników posyłając jednego z jeńców na ziemię...


...kilka uderzeń serca później reszta Niewolników padła na ziemię, wycięta do nogi przez Averlandczyków.

- Głupiec! - szepnął Herzschwarz von Steinharte. - Marnuje dobre narzędzia. Nie posyła się bezzębnego psa do walki z wilkiem, a z armaty nie strzela się do muchy. Jeśli tak walczą Ostlandczycy, to nic dziwnego, że Hordy Chaosu spustoszyły północ Imperium...

Nieco dalej Dummkopf Stinkerute walczył zajadle z kilkoma myśliwymi oraz Ogrem służącym w szeregach handlarzy niewolników. I choć Najmita stawiał zacięty opór, to w końcu padł pod przewagą przeciwnika...

- Nec Hercules... - pomyślał Herzschwarz von Steinharte widząc kątem oka upadek Ogra. Nie dbając o los towarzysza Kapitan strażników dróg wypalił do wrogiego maga i celnym strzałem posłał go na ziemię.

Jadący w ślad za Ogrem powóz Averlandczyków z łomotem uderzył w triumfujących jeszcze przed chwilą Ostlandczyków. Pogromcom Dummkopfa Stinkerute w większości udało się uniknąć uderzenia. W większości, bowiem jeden z handlarzy niewolników pośliznął się na mokrej ziemi i wpadł prosto pod koła pędzącego powozu.


Ostlandczycy widząc padającego towarzyszy zaatakowali wściekle siekąc na ślepo w przejeżdżający powóz. Jeden z ciosów dosięgnął i ranił Woźnicę, który bez przytomności osunął się na kozioł. Zaprzęgnięte do powozu konie zarżały i galopem ruszyły przed siebie taranując znajdujących się przed nimi Ostlandczyków.

- Zawsze znajdzie się większa ryba... - skomentował Herzschwarz von Steinharte, który wraz z towarzyszącymi mu strażnikami dróg zaatakował i śmiertelnie ranił Ogra z Ostlandu. - Pora kończyć to przedstawienie.

Kapitan splunął na ziemię i wzniósł do góry okrwawiony miecz. Po chwili okrwawiony oręż podniósł ponad głowę Sierżant, który wściekłym atakiem pozbawił przytomności ranionego kulą maga.

- Averland! Averland! Averland!

Przerażeni Ostlandczycy zbiegli z pola walki...


Zachęcam także do POLUBIENIA gry Warheim FS na FB,
dołączenia do BLOGOSFERY oraz komentowania wpisów!
Zapraszam także na forum AZYLIUM, które skupia graczy
Mordheim i Warheim FS.  

poniedziałek, 17 października 2016

Turniej Warheim FS - Ucieczka z Gór Środkowych. Sponsorzy - Spellcrow!|Tournament Warheim FS - Escape from Middle Mountains. Sponsors - Spellcrow!

Spellcrow to jedna z kilku firm, która została sponsorem turnieju Warheim FS - Ucieczka z Gór Środkowych!, który odbędzie się 21 stycznia 2017 roku w Katowicach, w Innym Wymiarze.

W ofercie Spellcrow znajdziecie świetne figurki i bitsy zarówno w klimacie WFB jak i WH 40k.

Więcej szczegółów znajdziecie na stronie internetowej oraz na Facebooku.

Polubcie Spellcrow!

A bardziej szczegółowa prezentacja nagród od Spellcrow pojawi się za jakiś czas w ramach piątkowych recenzji na Danse Macabre.
Spellcrow is one of the few companies that has been a sponsor of the tournament Warheim FS - Escape from Middle Mountains!, which will take place on January 21, 2017 in Katowice, in the Inny Wymiar.

The offer Spellcrow you will find great figurines and bits that can be used both during the game in the universe of Warhammer Fantasy and WH 40k.

More details can be found on the website and on Facebook.

To like Spellcrow!

A more detailed presentation of awards from Spellcrow appear for some time as part of friday's reviews of the Danse Macabre.







I to wszystko na dzisiaj.

Jeśli spodobał ci się wpis to udostępnij post oraz kliknij na umieszczone poniżej gwiazdki, kwadraty oraz inne G+1 czy FB lubię to!.
And that's all for today.

If you liked this entry share post and leave mark by clicking on the stars, squares and other G+1 or FB like it !.

Zachęcam także do POLUBIENIA gry Warheim FS na FB,
dołączenia do BLOGOSFERY oraz komentowania wpisów!
Zapraszam także na forum AZYLIUM, które skupia graczy
Mordheim i Warheim FS.

wtorek, 11 października 2016

Kampania 'Wielki Łooomot Nurbaga, czyli ucieczka z Gór Czarnych!', raport bitewny, Strażnicy dróg z Averlandu vs Piechota morska z Marienburga

Zapraszam do lektury raportu z trzeciej potyczki stoczonej pomiędzy Strażnikami dróg z Averlandu a Piechotą Morską z Marienburga pod komendą Krnabrnego (z którego relacją możecie zapoznać się TUTAJ).

Rozgrywkę stoczyliśmy według zasad kampanii 'Wielki Łooomot Nurbaga, czyli ucieczka z Gór Czarnych!' do Warheim FS w którą od września gramy w Innym Wymiarze z Katowicach.


Herzschwarz von Steinharte, Kapitan strażników dróg z Averlandu nie słuchał raportu stojącego przed nim Trapera, rozkojarzony wpatrywał się w mgłę. Mleczny, gęsty opar pojawił się znikąd i szczelnie spowił dolinę tłumiąc dźwięki i ograniczając widoczność do kilku kroków. Wilgoć i zimno wdzierały się pod skórzane kurty.

- ...Panie Kapitanie! - zakończył relację ranger, szlachcic odprawił go skinieniem dłoni i spojrzał na masywną postać Ogra.

- To nie jest dobry dzień - odpowiedział Dummkopf Stinkerute. - W nocy miałem sen, śniły mi się Fimiry...

- Fimiry? W górach? - prychnął von Steinharte obcesowo przerywając Najmicie. - To nie Jałowa Kraina, to nie bagna wokół Marienburga. To Czarne Góry! A tam - człowiek wskazał centrum doliny - jest wypełniona samorodkami złota sadzawka. Pozostałość po płuczarce działającej w kopalni kruszcu. Złoto, rozumiesz? Złoto!

- ...śniły mi się Fimiry i krew. Śnił mi się port w Marienburgu... - mówił spokojnie Dummkopf Stinkerute, a w jego gardłowym, chrapliwym głowie dało się słyszeć skrywaną głęboko tęsknotę. - ...i śniła mi się śmierć. - dokończył patrząc z góry na dowódcę strażników dróg z Averlandu.

***

- To ludzie, Panie Kapitanie! - zameldował Traper. - Sądząc po barwach Marienburgczycy. Dużo. We mgle ciężko policzyć...

- A jak zadanie, wypełniliście rozkaz? - zapytał zimno Kapitan.

- Tak, Panie Kapitanie! Sidła założone, tylko czemu w tamtym...

- Bo taki wydałem rozkaz! - warknął niemal niesłyszalnie Herzschwarz von Steinharte. - I nigdy, powtarzam NIGDY więcej nie chcę o tym słyszeć. Choćby was kołem łamali... Zresztą... - w oczach szlachcica pojawił się bardzo nieprzyjemny błysk - ...jeśli się wyda to Księżna-Elektor Ludmiła von Alptraum wszystkim nam spotkanie z Mistrzem Małodobrym zafunduje. Odmaszerować!

Kapitan spojrzał w kierunku Dummkopfa Stinkerute - Port w Marienburgu i śmierć powiadasz?

Ogr wzruszył potężnymi barkami, spojrzał na łowczynię nagród rozmawiającą z Prezbiterem Sigmara i uśmiechnął się wilczo.

- I krew. Dużo krwi - zarechotał Ogr. - Oj, szkoda. Szkoda, spodobała mi się.

- Po wszystkim możesz sobie ją wziąć. Tylko dyskretnie, ludzi mi nie gorsz...

- Mówiłem już, że to nie jest dobry dzień? - zapytał szczerząc zęby Dummkopf Stinkerute.


Herzschwarz von Steinharte zaklął szpetnie. W gęstej jak mleko mgle nie było nic widać, głosy ludzi odbijały się echem od niewidocznych zboczy doliny, zwodziły. Gdzieś w oddali rozległo się wściekłe parskanie konia i urwany krzyk człowieka.

- Wśród Marienburgczyków jest ktoś kogo szukam Kapitanie! - Łowczyni nagród zignorowała panujący po drugiej stronie doliny harmider. - Żądam, by pańscy najlepsi ludzie pomogli mi go schwytać.

Dowódca strażników dróg spojrzał na dobrze zbudowaną młodą dziewczynę, na jej ognistorude włosy, zielone oczy i piegi pokrywające nos, policzki i częściowo odsłonięty warty patrzenia dekolt.

- Żądasz? A żądanie swe popierasz pieczęcią miłościwie panującej nam Księżnej-Elektor - bardziej stwierdził niż zapytał von Steinharte. - Dobrze zatem. Dummkopf Stinkerute to najlepszy wojownik jakiego mam, choć trudno nazwać go człowiekiem. Dlatego, by twemu żądaniu stało się zadość dostaniesz jeszcze do pomocy Rajtara. Nie jest najlepszy ale dla ciebie wystarczająco dobry. Czy to cię satysfakcjonuje pani?

- A reszta waszych ludzi?

- Reszta moich ludzi pójdzie za mną. - Kapitan uśmiechnął się. - I wspomoże was jeśli zajdzie taka potrzeba. Wspomoże was niezwłocznie.

***

- Naprzód! - ryknął Dummkopf Stinkerute do Rajtara i Woźnicy. - Ja z nią zostanę, a wy naprzód! Naprzód!

Ogr kucnął i z okrutnym błyskiem w oku spojrzał na leżącą pod skałą dziewczynę. Przyłożył wyprostowany palec wskazujący do ust.

- Ciii! Nie krzycz, zdradzisz naszą pozycję - szepnął cicho Najmita. - Trzeba było słuchać Traperów. Mówili na odprawie, żeby nie biegać we mgle bo wykrotów i szczelin po starej kopalni tu pełno. I nogi można połamać...

- Trzeba... było... na... mnie... poczekać... - wysapała ciężko i wyciągnęła dłoń w kierunku Ogra. - Pomóż... mi...

Najmita złapał ramię dziewczyny, podniósł ją, obrócił i wielką jak bochen dłonią zasłonił ustal i nos.

- Ciii! Spokojnie, jeszcze chwilę i będzie po wszystkim, nie będzie bólu, nie będzie cierpienia. - Ścisnął mocniej gdy pozbawiona powietrza łowczyni nagród zaczęła się szarpać walcząc o życie. - Zostawię cię na chwilę ale nie martw się. Kiedy skończy się bitwa wrócę do ciebie i zrobię to, na co teraz nie ma czasu. Ciii!


Strażnicy dróg zatrzymali się gdy nieopodal za skał usłyszeli stłumiony przez mgłę krzyk kobiety.

- Naprzód! - warknął Herzschwarz von Steinharte. - Nie jest sama. Wiedziała co robi, a my tu mamy swoje zadania. Naprzód!

... Traperzy oraz Rajtar i powożony przez Woźnicę Zaprzęg wyprzedzili strażników dróg i znikli w mgle zbliżając się do położonej w sercu doliny sadzawki, w wodach której błyszczały wielkie jak pięści samorodki złota…

Zapanowała cisza, którą przerwał głośny świst przecinającego powietrze masywnego bełtu wystrzelonego z kuszy przez bogato odzianego kawalerzystę, który na drugim brzegu sadzawki wynurzył się z mgły. Pocisk z impetem uderzył w jednego z Traperów.

- Raz! - krzyknął głośno odziany w barwy Marienburga kawalerzysta.

- Wróg! - krzyknął Rajtar dobywając w galopie pistoletu, z którego wystrzelił w kierunku wrogiego jeźdźca, jednak z lufy zamiast huku dobiegł jedynie stłumiony syk niedopalonego prochu. Rajtar zaklął i dobył drugiego pistoletu. Nacisnął spust, potężny huk odbił się echem od ścian kotliny, a ołowiana kula raniła uzbrojonego w kuszę konnego. Zraniony zacisnął zęby, opanował wierzchowca, przeładował kuszę i posłał bełt w ślad za niknącym we mgle Rajtarem. Mgła stłumiła zarówno krzyk bólu i oddalający się odgłos kopyt lekkiego wierzchowca.

- Dwa! - krzyknął Kapitan żołnierzy z Marienburga! - To nie jest wasz dobry dzień!

- Marienburg i śmierć... - wyszeptał Herzschwarz von Steinharte, a po chwili krzyknął głośno - Traper! Pikinierzy! Zająć się tym konnym. Reszta za mną! Naprzód! Stinkerute gdzie jesteś? Pora zarobić na żołd!

Ogr, który chwilę wcześniej wyłonił się zza skały ryknął głośno, dobył maczugi i w pełnym biegu uderzył na żołnierzy z Marienburga. Zaskoczeni atakiem potężnego Najmity wojownicy stanęli jak wryci, a dwóch stojących bliżej upadło na ziemię gdy stwór z impetem wbił się w ciżbę. Po chwili na Stinkerute zaszarżowali kolejni Marienburgczycy, jednak Ogr z uśmiechem na szpetnej twarzy odpierał ich ataki i jednego po drugim wyłączał z walki. - Raz! - ryknął gdy na ziemię padł pozbawiony przytomności kapłan Mannana. - Dwa! - gdy na ziemię osunął się młody Mat...

Jednak reszcie strażników dróg z Averlandu nie wiodło się tak dobrze. Spod kół rozpędzonego powozu bez trudu odskoczył doświadczony widać w takich manewrach Żołnierz okrętowy. A gdy pędzące na siebie wrogie zaprzęgi odbiły się od siebie burtami dolinę wypełnił ogłuszający łoskot...

- Trzy! - krzyknął odziany w barwy Marienburga Kapitana, celnym strzałem raniąc Prezbitera Sigmara.

- Cztery! - na ziemię bez ducha osunął się trafiony bełtem Pikinier.


Herzschwarz von Steinharte zaklął po raz kolejny. Gęsta jak mleko mgła, która oślepiła Averlandczyków zdawała się w ogóle nie przeszkadzać pochodzącym z Jałowej Krainy Marienburgczykom.

- To nie jest dobry dzień - wyszeptał Herzschwarz von Steinharte. - Odwrót! Ogr sobie poradzi. - Albo i nie. Zresztą Stinkerute i tak ma tu jeszcze coś do zrobienia - pomyślał Kapitan Averlandczyków cofając się w mgłę…


Zachęcam także do POLUBIENIA gry Warheim FS na FB,
dołączenia do BLOGOSFERY oraz komentowania wpisów!
Zapraszam także na forum AZYLIUM, które skupia graczy
Mordheim i Warheim FS.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...